Pacjenci często pytają mnie czy homeopatia leczy taką lub inną chorobę. Czy można wyleczyć alergię, astmę? Czy leczyłam już kiedyś gościec? Czy mam doświadczenie w leczeniu tocznia, depresji, autyzmu, sclerosis multiplex itp… ?
Wymieniają nazwy różnych chorób, chcąc wiedzieć czy istnieje jakiś uniwersalny lek, który mógłby je wyleczyć?
To co teraz powiem, może być trudne do zrozumienia i wydawać się dziwne. Jednakże homeopatyczna teoria leczenia mówi, że czynnikiem leczniczym w chorobie jest sam pacjent, a właściwie jego własna siła życiowa. I to od jej kondycji zależy dobra i szybka odpowiedź na lek homeopatyczny. Zadaniem leku jest więc pobudzenie własnych sił leczniczych pacjent. Lek jest tylko bodźcem, który uruchamia proces leczniczy.
Jeśli energia życiowa chorego jest nienaruszona, a uszkodzenia narządów wewnętrznych jeszcze odwracalne, to nie ma znaczenia jak nazywa się Twoja choroba. Organizm jest w stanie przywrócić wewnętrzną równowagę i zdrowie powróci. Homeopaci leczą człowieka jako całość. Interesuje ich przede wszystkim indywidualny sposób ekspresji choroby oraz to jak symptomy przejawiają się w danym organizmie. Nazwa choroby jest bez znaczenia.
Dla odmiany medycyna allopatyczna przykłada dużą wagę do, często jakże bolesnej, diagnostyki. Nadaje objawom specyficzne, niejednokrotnie trudne do wymówienia nazwy. Jesteśmy w domu bo „wiemy na co chorujemy”. Zaczynamy dostawać leki,, które jedynie tłumią istniejące objawy, nie lecząc przyczyny choroby.
Jest to tylko łagodzenie dolegliwości. W ten sposób organizm nie jest w stanie na trwałe pozbyć się choroby. Z czasem zaś jego stan ulega dalszemu pogorszeniu.
Leczenie powinno dążyć do całkowitego przywrócenia zdrowie i wewnętrznej równowagi. Zamiast trzymać chorobę „na uwięzi” do końca życia.
Tak oto pisał o tym Hahneman, wybitny homeopata:
„Ideałem leczenia jest szybkie, łagodne i trwałe przywracanie zdrowia, w sposób pewny nieszkodliwym i w myśl jasno zrozumiałych zasad.”
Jako homeopaci właśnie to robimy.